Wtorek, 19 września 1939
Zbiory fundacji "Warszawa1939.pl", wolna licencja (CC-BY - Uznanie autorstwa 3.0 Polska)

ul. Nowy Świat 31 róg z ul. Chmielną

W schronie, który mieścił się w olbrzymim domu-oficynie od strony Jasnej. Przebywało tam kilkaset osób z najrozmaitszych sfer i w warunkach najprymitywniejszych. Wszyscy mieli t.zw. tymczasowe zameldowania, żywili się byle jak i byłe czym, dostawali co nieco z naszej kuchni, spali pokotem na piasku i własnych tobołkach, męcząc się w zaduchu nieprzewietrzanego pomieszczenia i źle lub wcale niemytych ciał. Dzieci płakały i grymasiły, kobiety siedziały godzinami tępo wpatrzone przed siebie, mężczyźni z głowami opuszczonymi wałęsali się po podwórzach, wychodzili na ulicę, wracali, przesiadywali na moim punkcie, szukali jakiegoś wewnętrznego oparcia dla zachwianej równowagi, dla wykolejenia. Była tu starsza dystyngowana pani z Kalisza z siostrą, nauczycielką muzyki, obydwie z dotkliwie poranionymi nogami; jakiś siwy pan w świetnie skrojonym letnim ubraniu, o spokojnych równych ruchach, zupełnie zgaszony, z zapadniętą twarzą i czerwonymi z bezsenności oczami.
„Wrzesień Warszawy 1939”, Zofia Petersowa, Warszawa 1946

Mieszkańców widocznej na fotografii zniszczonej 25 września kamienicy, uratowały solidne piwnice zamienione na schrony.

Zbiory fundacji "Warszawa1939.pl", wolna licencja (CC-BY - Uznanie autorstwa 3.0 Polska)

Zbiory fundacji "Warszawa1939.pl", wolna licencja (CC-BY - Uznanie autorstwa 3.0 Polska)

 

Foto Anna Lipiec, wolna licencja

Foto Anna Lipiec, wolna licencja

Fotografia

Kamienica na ul. Nowy Świat 31 róg z Chmielną, widok z Pierackiego (dziś Foksal). Najdotkliwiej zbombardowana została 25 września. „Postanowiłem wyjść na miasto, by zobaczyć zbombardowaną aptekę Malinowskiego. [...] Warszawa wyglądała potwornie, od ostatnich moich spacerów przed kilku dniami, zniszczenia powiększyły się niepomiernie, coraz więcej domów, które płonęły i których nikt nie ratował, nie było wody i nie starczało ludzi do pomocy. Dom, gdzie mieściła się dawniej apteka Malinowskiego – prowadzona obecnie przez Ulatowskiego, ale tradycyjnie nazywana Malinowskiego musiała trafić bomba ogromnego kalibru – zburzony do parteru – gruz całkowicie zagradza Nowy Świat i wejście na Chmielną. Sterczy kłębowisko żelaznych belek powykręcanych jak blaszki, narożny dom, róg Piernackiego po przekątnej skrzyżowania z Nowym Światem rozpruty od czwartego piętra do parteru – zasypał ulicę gruzem i połamanymi jak zapałki drewnianymi belkami stropów. Domy złączyły się gruzem tworząc wysoką barykadę. Dowiaduję się czy były ofiary w ludziach. W aptece podobno nikt nie zginął, personel znajdował się w piwnicach laboratorium apteki od strony Chmielnej...” [5]. Personel ocalał, schroniwszy się w piwnicach aptecznych połączonych przejściem z piwnicami sąsiedniej kamienicy, co umożliwiło im opuszczenie zawalonego budynku. Pod gruzami zostało 72 junaków, odbywających na piętrze ćwiczenia. Połączenie tych informacji sprawiło, że po mieście rozeszła się plotka o uwięzieniu w suterenach i podziemiach apteki ludzi, którzy odżywiali się lekami by przetrwać. http://www.ptfarm.pl/ Ze wspomnień Stanisława Bukowskiego w „Mydlana fortuna” – Marian Malinowski we wspomnieniach Jadwigi Morawskiej Anita Chodkowska
Zbiory fundacji "Warszawa1939.pl", wolna licencja (CC-BY - Uznanie autorstwa 3.0 Polska)

Mapa

1939 2019

Materiały dodatkowe